” Wśród czynników ryzyka najczęściej rozpoznawanych w badaniach nad rakiem pojawiają się niezdolność do wyrażania emocji, a w szczególności uczuć związanych z gniewem. Tłumienie gniewu nie jest jakąś abstrakcyjną cechą osobowości, która w tajemniczy sposób sposób prowadzi do choroby. Jest to ważny aspekt nasilający fizjologiczny stres organizmu. Nie działa samoistnie, ale łączy się z innycmi czynnikami ryzyka, takimi jak poczucie beznadziei i brak wsparcia społecznego. Poczucie beznadziei rodzi się w wyniku długotrwałej niezdolności do bycia prawdziwym sobą na najgłębszym poziomie. ”
Naukowcy z Crevenki przewidzieli, kto spośród prawie 1400 badanych prawdopodobnie zachoruje na raka i na niego umrze, biorąc pod uwagę takie kryteria jak racjonalność i nieumiejętność wyrażania emocji lub długotrawałe poczucie bezsilności. Gdy po 10 latach zapoznali się z aktami zgonów, wyszło na jaw, że ich prognozy zgadzały się w 78% przypadków. ” Odnosimy wrażenie, że w wielu badaniach rażąco zaniedbuje się psychosomatyczne czynniki ryzyka”- skomentowali swoje wyniki.

Dr. Gabor Mate, lekarz, książka „Kiedy ciało mówi nie”

Od lat, wielu medyków wie, że głównym źródłem wyleczenia jest postawa psychiczna. Nie tylko ja, ale wiele osób, które znam i z którymi mam stały kontakt, są tego absolutnym dowodem.
W zdrowym ciele zdrowy duch. Wszyscy to znamy, ale kto rozumie naprawdę? Przecież to znaczy, że jesli dusza jest chora, to objawi się to w ciele. Jest to zalezność w dwie strony. Ponieważ tak samo ciało ma wpływ na stan duszy (samopoczucia). Jeśli zaniedbujesz ciało, ono będzie słabsze i Twoje samopoczucie się pogorszy. Tak samo, jak samochód na ropę nie pojedzie na benzynie, czy na wodzie- tak samo Twoje ciało wymaga odpowiedniego dbania o nie. Odpowiedniej ilości snu, odpoczynku, ruchu, dobrej fizjologicznej diety (nie koniecznie ideologicznej), oddechu, kontaktu z naturą. To wzmacnia ciało. Ale ( następnym razem opublikuję te badania), okazuje się, że nawet osoby, które dbają o ciało, ale nie dbają o dobrostan ducha- niestety też chorują. Bo w zdrowym ciele- zdrowy duch. A zdrowy duch w zdrowym ciele. Jak dbać o dobrostan psychiczny?
Przede wszystkim uczenie się umiejętności wyrażania emocji. Doskonalenie samoświadomości. Dbanie o to, czego doświadczamy- na co każdy ma wpływ.

Często na moich sesjach ludzie mi mówią, że oni nie mogą nie oglądać wiadomości, bo muszą wiedzieć co się dzieje na świecie. Że muszą oglądać horrory, thrillery, walki, boks, brutalność- bo wszystko jest i oni chcą wiedzieć. A ja się pytam, czy zdają sobie sprawę, że owszem- to wszystko jest, ale na świecie jest mnóstwo innych rzeczy, jak np. czysta miłość, rozkwitanie natury, cykle cudownych zdarzeń i ludzie w „czepku urodzeni”, jak sporty, które pozwalają kontemplować naturę lub wspierać się społecznie. Jak miliony dobrych zdarzeń, których ludzie doświadczają każdego dnia na całym świecie…. To wszystko też jest. Czemu więc z całej puli zdarzeń wybierać te, które wzbudzają żal, smutek, niepokój, lęk, skoro można wybrać te, które- również prawdziwe, wzbudzają radość, nadzieję, miłość, poczucie bezpieczeństwa?
To jest podstawa zdrowego egoizmu- wiedzieć, co mi psychicznie szkodzi i świadomie z tego rezygnować. A potem zaczynają się dziać nasze cuda dnia powszedniego.
Najpiękniejszego dnia kochani
BJK- Bogusława J. Krause